Dzisiaj prawdziwą, uczciwą, fotografię można poznać tylko po beznadziejnej pod każdym względem jakości. Już możecie mi szykować miejsce na najwyższym pudle
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Trochę na marginesie tematu fotograficznego, ale myślę, że warto zajrzeć: https://artificialintelligenceact.eu/
Dokładnie! Doszło do takich jaj, że jak ludzie widzą jakąś super scenę, jakiś wypasiony krajobraz, czy zorzę, którą ostatnio mieliśmy w Polsce, to nawet nie próbują fotografować. Po co? Taka zorza kiedyś, to by się pojawiło w internecie z paręset zdjęć, z czego 95 procent to by były gnioty, a 5 procent dobrych. A dziś się pojawia kilka tysięcy i... Wszystkie są perfekcyjne! I jaki to ma sens? Zwłaszcza, że 99 procent z tych kilku tysięcy, to są "fejki" zrobione przez AI. Taka ma być fotografia według tego waszego "postępu"? To ja podziękuję...
http://glebsky.pl/ Mój blog fotograficzny, oraz http://flickr.com/photos/197047644@N07/ dla tych, którzy z jakichś powodów chcieliby zobaczyć moje zdjęcia
Może stąd tez bierze sie coraz popularniejsza moda na powroty do analogowej fotografii.... ludziom opatrzyła się "grafika fotograficzna" z komputera.